Pamiętnik pisany piórem
Kultura

Książki Nicholasa Sparksa i filmy na ich podstawie

Od kiedy wydawnictwa doceniły lekkość pióra Nicholasa Sparksa możemy rozkoszować się jego książkami. Do wyboru mamy też ekranizacje na kanwie powieści. Czyż to nie cudowny scenariusz na wieczór?

Co jest w tych książkach Nicholasa?

Nie wiem czy wiecie, ale autor Pamiętnika wcale nie ma wykształcenia filologicznego. Skończył z wyróżnieniem rachunkowość. I chyba dzięki temu wątki się pięknie ze sobą przeplatają i na koniec łączą w zaskakującą całość. Czytanie kolejnych rozdziałów to jak wycieczka z atrakcjami na każdym kroku. Nic w nich nie dzieje się bez powodu. A powiedzmy sobie szczerze, pisanie o uczuciach w tak wytrawnym stylu wymaga nie lada finezji. Nicholasowi wychodzi to bardzo dobrze.

Zaczęło się od książek, a kończy na ekranizacjach

Po sukcesach jakie osiągnął Sparks dzięki swoim książkom nastała pora na przeobrażenie wizji w nich zawartej na ekrany. I tak filmy romantyczne na podstawie książek Nicholasa Sparksa to jedne z najpiękniejszych historii o miłości zarówno szczęśliwej jak i nieszczęśliwej. Polecam oprócz filmu zaglądnąć do książki, albo też najpierw przeczytać, a potem obejrzeć.

Pierwszy był List w butelce

Dla tych co przyjeżdżają nad morze samo chodzenie po plażach jest atrakcją, a znalezienie butelki z tajemniczą wiadomością jest jak uchylenie rąbka tajemnicy świata. Jeśli czytaliście książkę to wiecie jak dalej się toczy przygoda z odkrywaniem autora listów. Film na podstawie tej książki ma już 20 lat, a nadal czaruje swoją historią. Może dlatego, że wygląda jakby była prawdziwa?

List w butelce na brzegu morza
pixabay.com

Szkoła uczuć czy Jesienna miłość? Nazywajcie jak chcecie, ale…

Niekiedy zastanawiacie się jak to jest możliwe, że taki przystojniak zakochał się w zwykłej, niczym niewyróżniającej się dziewczynie. Jak to mówią, przeciętna, ale zyskuje przy bliższym poznaniu. I tak było w tym wypadku, zwykłość okazała się ponadprzeciętna, a nasz przystojniak docenił ją w tym wydaniu. Przeczytacie o tym w książce Jesienna miłość albo możecie obejrzeć w znanej ekranizacji Szkoła uczuć.

Ostatnia piosenka

Na koniec przedstawiam Wam Ostatnią piosenkę. Tym razem powieść doczekała się ekranizacji pod tym samym tytułem. Ciekawe jest to, że premiery filmu zostały wycofane z wielu krajów i dopiero po kilku latach można je było zobaczyć w telewizji. Sam film to taka bajka o szczęściu budowanym przez łzy. Wiecie, takie trudne sprawy rozdmuchane do granic możliwości przez własne ego bohaterów, a wszystko kończy się długo i szczęśliwie. Czasem się zastanawiam czy to nie lepszy scenariusz życia od rodzinnych dramatów bez wyjścia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.