Jabłko i książki na biurku
Nauka

Nauka sześć dni w tygodniu? Nowy projekt rozporządzenia MEN

Nie milkną słowa oburzenia rodziców i dyskusje środowisk nauczycielskich od momentu ogłoszenia przez Ministerstwo Edukacji Narodowej informacji, że placówki edukacyjne mogą funkcjonować przez 6 dni w tygodniu.

Ogólnopolskie Porozumienie Rad Rodziców bije na alarm

6-dniowy tydzień nauki MEN opublikowało 21 grudnia 2018 r. projekty rozporządzeń wprowadzających zmiany w ustawie oświatowej, które dotyczą takich obszarów jak funkcjonowanie samorządów uczniowskich, pomoc psychologiczno-pedagogiczna, czy organizacja pracy publicznych przedszkoli i szkół. Ogólnopolskie Porozumienie Rad Rodziców po zapoznaniu się z pomysłami MEN zaczęło bić na alarm. Zwraca ono uwagę na zapis, który zezwala na to, by kształcenie w formie dziennej odbywało się przez 6 dni w tygodniu. Pomysł, by dzieci i młodzież uczęszczali do szkoły o jeden dzień więcej w tygodniu bardzo poruszył rodziców. Zwracają oni uwagę na to, że na chwilę obecną ich pociechy spędzają wystarczająco czasu nad książkami – zarówno w szkole, jak i w domu, gdzie odrabiają zadania i przygotowują się do lekcji na następny dzień. Rodzice skarżą się także na konieczność dźwigania ciężkich plecaków, a także stres jaki szkoła generuje, począwszy od klasówek i odpytywań, kończąc na sprawdzianach i egzaminach, z których najtrudniejszym jest matura.

Zapis istnieje od 16 lat

W odpowiedzi na obawy rodziców i nauczycieli MEN wskazało na fakt, że zapis umożliwiający 6-dniowy tydzień nauki istnieje od 16 lat. Podkreśliło również, że prowadzanie zajęć dydaktycznych w soboty musi mieć uzasadnienie i spełniać określone warunki. Bywają przecież sytuacje losowe, jak np. awarie czy przerwy spowodowane przez warunki atmosferyczne, które wymuszają chodzenie do szkoły w soboty w celu realizacji programu nauczania. Mimo tego wytłumaczenia ze strony MEN, nie wszyscy rodzice i nauczyciele czują się uspokojeni. W ich ocenie 6-dniowy tydzień nauki to sposób na rozwiązanie problemu podwójnego rocznika w szkołach średnich. Kłopot ten wynika z faktu, że we wrześniu 2019 roku o miejsca w liceach, technikach i szkołach branżowych walczyć będą uczniowie ostatnich klas gimnazjów oraz pierwsi absolwenci 8-letniej szkoły podstawowej. Dodatkowy dzień nauki miałby rozwiązać problem przepełnienia w szkołach. Co z jakością edukacji w szkołach? Wielu rodziców obawia się również, że liczne zmiany wprowadzane przez MEN obniżą jakość nauki w szkołach. Problem ten w największym stopniu dotyka uczniów przygotowujących się do zdania egzaminu dojrzałości. Ponieważ decyduje on o ich dalszym wykształceniu warto już zadbać o solidne przygotowanie się. Na początek ważne jest dokładnie ustalenie z jakich przedmiotów będzie zdawana matura. Język polski, matematyka, język obcy – to egzaminy obowiązkowe. Dobór innych przedmiotów będzie zwiększał szanse dostania się na konkretne kierunki studiów. Nie wiadomo, jak zmieni się oblicze polskiej edukacji. Niezależenie od zawirowań w placówkach edukacyjnych, każdy maturzysta może w sposób systematyczny pracować w domu, korzystając z takich materiałów jak testy czy repetytorium maturalne. Na rynku istnieje wiele repetytoriów do samodzielnej nauki, np. seria “teraz matura”. Niepewność zmian w szkołach nie przekreśla szansy na wysokie wyniki z egzaminu dojrzałości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.